[Problem] Laser, silnik co jeszcze?
: ndz 02 cze, 2013 13:17
Mam PSX... Mam go od 15 lat, z czego nie grane na nim było od 8? Laser coś padał, a ja miałem komputer jednakże nie zamierzałem pozbywać się sprzętu.
Jakiś czas temu na próbę próbowałem odpalić pirata bo mam przerobioną i po 15 próbach restartu i czyszczenia płyty i innych próbach... Odpaliło ale wiadomo Laser by się przydało wymienić. Co jednak jest teraz problemem. Niedawno kupiłem PS2 i chcąc grać w gry z PSX poszukałem info jak odpalać gry z PS1 na PS2... Stwierdzając że paprania się z tym jest więcej niż frajdy chciałem odpalić gry na ps1 ... niestety coś te kółeczko obracające płytą chodzi opornie, słychać delikatnie tarcie jakieś tam w środku (jak się przybliży ucho) + płyta ociera o plastik i po chwili w ogóle się nie rusza.
Cóż mam uczynić by staruszek działał?... Tyle lat spędzonych przy nim i sprzęt potrafił dla mnie odpalać najgorzej porysowane płyty, chociaż unikałem odpalania takich ale wiadomo... Jakoś odnosiłem zawsze wrażenie że konsola mnie "lubi".
Nie wiem czym mam przerobione bo ja mając 6 lat kupiłem ją od znajomego taty z pudłem piratów, które śmigały więc jako łepek nie interesowało mnie co tam jest interesowała mnie zabawa.... Długie lata zabawy i grania po 15 godzin dziennie czasami xD
No więc panowie, chciałbym wskrzesić staruszka ale co mam uczynić? Może wy coś wiecie.
Jakiś czas temu na próbę próbowałem odpalić pirata bo mam przerobioną i po 15 próbach restartu i czyszczenia płyty i innych próbach... Odpaliło ale wiadomo Laser by się przydało wymienić. Co jednak jest teraz problemem. Niedawno kupiłem PS2 i chcąc grać w gry z PSX poszukałem info jak odpalać gry z PS1 na PS2... Stwierdzając że paprania się z tym jest więcej niż frajdy chciałem odpalić gry na ps1 ... niestety coś te kółeczko obracające płytą chodzi opornie, słychać delikatnie tarcie jakieś tam w środku (jak się przybliży ucho) + płyta ociera o plastik i po chwili w ogóle się nie rusza.
Cóż mam uczynić by staruszek działał?... Tyle lat spędzonych przy nim i sprzęt potrafił dla mnie odpalać najgorzej porysowane płyty, chociaż unikałem odpalania takich ale wiadomo... Jakoś odnosiłem zawsze wrażenie że konsola mnie "lubi".
Nie wiem czym mam przerobione bo ja mając 6 lat kupiłem ją od znajomego taty z pudłem piratów, które śmigały więc jako łepek nie interesowało mnie co tam jest interesowała mnie zabawa.... Długie lata zabawy i grania po 15 godzin dziennie czasami xD
No więc panowie, chciałbym wskrzesić staruszka ale co mam uczynić? Może wy coś wiecie.