PS2 w 2011 roku?
Moderator: Moderatorzy
PS2 w 2011 roku?
Czy opłaca się kupić PS2 w 2011 roku i czy wychodzą jeszcze gry na tę konsolę?
z góry dziękuję za pomoc.
z góry dziękuję za pomoc.
Temat uważasz za zamknięty a brzmi on "PS2 w 2011 roku?" - przypominam, że mamy dopiero czerwiec - więc mamy jeszcze o czym pogadać.
Ja myślę, że posiadacze konsol nowszej generacji - PS2 posłali już dawno do lamusa - i być może mają rację
Właściciele PS2 bez kontaktu z lepszymi gratami dzielą się na dwie grupy:
1. Starzy wyjadacze grający już na PS2 od nawet 10 lat - więc na pewno brakuje im nowości, ale znajdą się również wierni aż do śmierci:)
2. Nowi nabywcy. Jedni uszczęśliwieni, bo jest w co grać i to za grosze - drudzy zdruzgotani bo kumpel ma lepsze (sorry miało być ładniejsze
) gry na nowszych pudełkach.
Następna grupa graczy PS-dwójkowych, to kolesie którzy dorobili się nowszych pudełek ale grają z sentymentem od czasu do czasu w stare dobre hity - osobiście znam paru co mają co nieco w domu (że nie wspomnę o mocy blaszaków i ich możliwościach co do nowych gier ) a grywają czasami jeszcze na PSX-sie.
"PS2 w 2011 roku?" - no cóż - niestety - temat jak zawsze sprowadza nas do pytania "Czy warto jeszcze kupić PS2?", bo o grach wydanych w roku 2011 na pewno za dużo nie pogadamy - no chyba, że skupimy się na grach granych w roku 2011 na PS2 - ale ja właśnie męczę "Resident Evil: Code Veronika X" - grę wydaną w roku 2001 - więc raczej zachwiało by to główny nurt tematu ?!?
Ja myślę, że posiadacze konsol nowszej generacji - PS2 posłali już dawno do lamusa - i być może mają rację

Właściciele PS2 bez kontaktu z lepszymi gratami dzielą się na dwie grupy:
1. Starzy wyjadacze grający już na PS2 od nawet 10 lat - więc na pewno brakuje im nowości, ale znajdą się również wierni aż do śmierci:)
2. Nowi nabywcy. Jedni uszczęśliwieni, bo jest w co grać i to za grosze - drudzy zdruzgotani bo kumpel ma lepsze (sorry miało być ładniejsze

Następna grupa graczy PS-dwójkowych, to kolesie którzy dorobili się nowszych pudełek ale grają z sentymentem od czasu do czasu w stare dobre hity - osobiście znam paru co mają co nieco w domu (że nie wspomnę o mocy blaszaków i ich możliwościach co do nowych gier ) a grywają czasami jeszcze na PSX-sie.
"PS2 w 2011 roku?" - no cóż - niestety - temat jak zawsze sprowadza nas do pytania "Czy warto jeszcze kupić PS2?", bo o grach wydanych w roku 2011 na pewno za dużo nie pogadamy - no chyba, że skupimy się na grach granych w roku 2011 na PS2 - ale ja właśnie męczę "Resident Evil: Code Veronika X" - grę wydaną w roku 2001 - więc raczej zachwiało by to główny nurt tematu ?!?
"Są tacy, którzy umieją tasować karty, ale nie umieją grać."
Skoro temat, że tak powiem się rozkręcił, to i ja się wypowiem jak ja to widze.
Otóż jak wiadomo technologia idzie do przodu i to w dość szybkim tempie, więc każda konsola kiedyś ma swój początek i koniec w historii graczy. Jednak nie należy zapomnieć, że to właśnie my, gracze stanowimy główny element w tej historii. To my dbamy o to aby konsole takie jak choćby poczciwy PSX nie odeszły w niepamięć. Także przy wyborze konsoli nie należy się kierować jej aktualnymi nowinkami (tj. grami wydawanymi teraz itp.), lecz tym jaką historię ona posiada. Łatwo zauważyć, że PS2 powoli odchodzi do lamusa, ale mimo to grono pasjonatów "czarnulki" wciąż się powiększa. Konsola ta, jest na rynku już 11 lat i mimo to, że jej historia w sprzedaży i nowościach wśród gier się kończy, to jej historia wśród graczy wciąż trwa. Więc jeśli szukasz w konsoli bajeranckiej grafiki i nowoczesnych gier, to gwarantuje każdemu, że taka nowoczesna konsola też kiedyś będzie miała swojego następce, ale czy w czasie swojej popularności zdobędzie takie wielkie uznanie wśród graczy, jakie zrobiła (i robi nadal) poczciwa PS2? Szczerze, to według mnie w wyborze konsoli powinno się kierować nie bajerancką grafiką czy odlotowymi akcesoriami, bo to też kiedyś przestanie być nowoczesne; lecz powinno się kierować takimi aspektami o których często zapominamy czyli choćby awaryjnością, kosztem napraw i akcesoriów; oraz tym co najważniejsze czyli czy biblioteka gier na daną konsolę odpowiada naszym oczekiwaniom. Ja myślę, że dlatego PS2 osiągnęło sukces na rynku konsol, nie ze względu grafiki, czy tym podobnych; lecz tym, że producent starał się trafić w gust nawet najwybredniejszych graczy, przez co każdy gracz w bibliotece gier na PS2 znajdzie wiele tytułów odpowiadających jego oczekiwaniom.
Także nie należy zapominać, że nie należy kierować się wszechobecną modą "nowe jest lepsze", lecz tym czego się oczekuje po konsoli. A jestem w stanie zapewnić, że PS2 jest tym wypadku bezkonkurencyjne.
Mam nadzieję, że ktoś przeczyta ten tekst do końca i zrozumie go chociaż w 50 procentach
Otóż jak wiadomo technologia idzie do przodu i to w dość szybkim tempie, więc każda konsola kiedyś ma swój początek i koniec w historii graczy. Jednak nie należy zapomnieć, że to właśnie my, gracze stanowimy główny element w tej historii. To my dbamy o to aby konsole takie jak choćby poczciwy PSX nie odeszły w niepamięć. Także przy wyborze konsoli nie należy się kierować jej aktualnymi nowinkami (tj. grami wydawanymi teraz itp.), lecz tym jaką historię ona posiada. Łatwo zauważyć, że PS2 powoli odchodzi do lamusa, ale mimo to grono pasjonatów "czarnulki" wciąż się powiększa. Konsola ta, jest na rynku już 11 lat i mimo to, że jej historia w sprzedaży i nowościach wśród gier się kończy, to jej historia wśród graczy wciąż trwa. Więc jeśli szukasz w konsoli bajeranckiej grafiki i nowoczesnych gier, to gwarantuje każdemu, że taka nowoczesna konsola też kiedyś będzie miała swojego następce, ale czy w czasie swojej popularności zdobędzie takie wielkie uznanie wśród graczy, jakie zrobiła (i robi nadal) poczciwa PS2? Szczerze, to według mnie w wyborze konsoli powinno się kierować nie bajerancką grafiką czy odlotowymi akcesoriami, bo to też kiedyś przestanie być nowoczesne; lecz powinno się kierować takimi aspektami o których często zapominamy czyli choćby awaryjnością, kosztem napraw i akcesoriów; oraz tym co najważniejsze czyli czy biblioteka gier na daną konsolę odpowiada naszym oczekiwaniom. Ja myślę, że dlatego PS2 osiągnęło sukces na rynku konsol, nie ze względu grafiki, czy tym podobnych; lecz tym, że producent starał się trafić w gust nawet najwybredniejszych graczy, przez co każdy gracz w bibliotece gier na PS2 znajdzie wiele tytułów odpowiadających jego oczekiwaniom.
Także nie należy zapominać, że nie należy kierować się wszechobecną modą "nowe jest lepsze", lecz tym czego się oczekuje po konsoli. A jestem w stanie zapewnić, że PS2 jest tym wypadku bezkonkurencyjne.
Mam nadzieję, że ktoś przeczyta ten tekst do końca i zrozumie go chociaż w 50 procentach

SCEE™
No niestety i tu jest racja obydwu wypowiadających się powyżej, niestety nowi gracze kupujący konsolę nigdy nie dowiedzą się co stracili z "przeszłości", po prostu trzeba to na własnej skórze "przejść" i nawet tu nie chodzi o sentyment do starych gier, myślę tu o tytułach jeszcze z psx'a, gdyż wygląd (grafika) po prostu ich odraża co wydaje się w dzisiejszej dobie nawet słuszne. Po co marnować czas na "kanciaste" pisksele postaci Lary czy też innych gier kiedy w dobie XXI wieku mają możliwość grania na sprzęcie w grafie odpowiadającej prawie realnej rzeczywistości. Oni będą odczuwać na nowych grach dokładnie to samo co my w "swoim czasie" w sumie też na nowych tytułach naszych czasów i za parę, paręnaście lat będą pisać dokładnie to samo co my dziś, nowym graczom - "eh... nie wiecie co straciliście...." - takie niestety lub stety są prawa rozwoju technologi, postępu, mody... itp.
Czy warto kupić PS2?, niestety ale nie..., nie warto jeśli patrzy się na ten temat z perspektywy "nowego gracza", po prostu nie da rady nadrobić "przeszłości" a nowe tytuły na nowe konsole dają potężny "bagaż do udźwignięcia" i są przede wszystkim w dobie dzisiejszych czasów, a to bardzo wiele oznacza... łącznie z wykreowaniem pewnych standardów życiowych.
Po za tym jeśli jakiś hicior z "przeszłości" zwrócił uwagę developerów, to jest on odświeżany na konsolę nowej generacji, jednak będzie on tylko pewną ciekawostką dla dzisiejszego nowego gracza, o czym wydawcy dobrze wiedzą i nie liczą tu na jakiś zarobek dlatego tak mało jest gier z retrospekcji... ot po prostu nowy gracz załączy taki tytuł chwilę popyka z chęci zobaczenia w co starsi koledzy (lub nawet rodzice) męczyli po nocach i stwierdzi że to strata czasu... bo właśnie wychodzi XXXX nowy tytuł na ps3 czy xbox 360 i to będzie jego głównym zainteresowaniem i chęcią poświęcenia swego czasu do grania.... a na stary tytuł po prostu już tego czasu brak.
Kocham stare gry z hm... sentymentu (?), pewnie tak, ale ten sentyment wziął się właśnie z tego że jak grałem w dany tytuł to on był nowością taką jak dzisiejszy XXXX dla gracza dzisiejszego, mało tego mam tą przewagę nad dzisieszym nowym graczem że mogę porównać grę dzisiejszą do wczorajszej i wiem o pewnych sprawach które właśnie mnie utrzymują, przyciągają do starszych tytułów, mówię tu np. o klimatyczności starszych tytułów w stosunku do dzisiejszych wypasionych, ale niestety tylko graficznie.... z tym że trzeba pamiętać że dzisieszy "nowy gracz" za dziesięć lat będzie w takiej samej sytuacji i też będzie miał ten "bagaż swoich doświadczeń" i powie dokładnie to samo... "i co z tego że dzisiejsze gry mają.... jak stare (z jego perspektywy) miały to a to...."
Czy warto kupić PS2?, niestety ale nie..., nie warto jeśli patrzy się na ten temat z perspektywy "nowego gracza", po prostu nie da rady nadrobić "przeszłości" a nowe tytuły na nowe konsole dają potężny "bagaż do udźwignięcia" i są przede wszystkim w dobie dzisiejszych czasów, a to bardzo wiele oznacza... łącznie z wykreowaniem pewnych standardów życiowych.
Po za tym jeśli jakiś hicior z "przeszłości" zwrócił uwagę developerów, to jest on odświeżany na konsolę nowej generacji, jednak będzie on tylko pewną ciekawostką dla dzisiejszego nowego gracza, o czym wydawcy dobrze wiedzą i nie liczą tu na jakiś zarobek dlatego tak mało jest gier z retrospekcji... ot po prostu nowy gracz załączy taki tytuł chwilę popyka z chęci zobaczenia w co starsi koledzy (lub nawet rodzice) męczyli po nocach i stwierdzi że to strata czasu... bo właśnie wychodzi XXXX nowy tytuł na ps3 czy xbox 360 i to będzie jego głównym zainteresowaniem i chęcią poświęcenia swego czasu do grania.... a na stary tytuł po prostu już tego czasu brak.
Kocham stare gry z hm... sentymentu (?), pewnie tak, ale ten sentyment wziął się właśnie z tego że jak grałem w dany tytuł to on był nowością taką jak dzisiejszy XXXX dla gracza dzisiejszego, mało tego mam tą przewagę nad dzisieszym nowym graczem że mogę porównać grę dzisiejszą do wczorajszej i wiem o pewnych sprawach które właśnie mnie utrzymują, przyciągają do starszych tytułów, mówię tu np. o klimatyczności starszych tytułów w stosunku do dzisiejszych wypasionych, ale niestety tylko graficznie.... z tym że trzeba pamiętać że dzisieszy "nowy gracz" za dziesięć lat będzie w takiej samej sytuacji i też będzie miał ten "bagaż swoich doświadczeń" i powie dokładnie to samo... "i co z tego że dzisiejsze gry mają.... jak stare (z jego perspektywy) miały to a to...."
Ciągle zapominamy, że człowiek nieustannie musi korzystać z pomocy innych ludzi.
Dlatego poniżamy się, wyśmiewając potrzebujących pomocy.
Dlatego poniżamy się, wyśmiewając potrzebujących pomocy.