Skup plastiku, sklep sportowy Hantle żeliwne 2x20kg obciążenia żeliwne, sprowadzenie zwłok z zagranicy, praca w policji testy do policji testy policja, Forum policyjne Zobacz jak zostać policjantem i jakie wymagania należy spełnić, agencja modelek, Sklep "GO TO THE SHOP" Super! zniżki, Historia Aukcji USA Copart IAA, Pożyczki pod zastaw nieruchomości, import aut z usa, busy do Niemiec - przewozy do Niemiec - busy do Niemiec pomorskie - busy zachodniopomorskie, Promocje i okazje Playstation

Project Zero

dyskusje na temat gier i pomocy w tym zakresie

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
squaier1
-#
Posty: 327
Rejestracja: pt 03 lip, 2009 13:49
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Project Zero

Post autor: squaier1 »

[center]PROJECT ZERO[/center]

[center]Obrazek[/center]

Jeśli właśnie trzymasz w dłoniach grę z okładką niepozornej dziewczyny i zamierzasz nakarmić nią nie tylko wygłodniałą Czarnulę, ale i swoje ociekające ciekawością myśli, sprawdź czy jest do tego odpowiednia pora. Nigdy nie poddawaj PROJECT ZERO żadnemu światłu, zdjęcia smagane dniem wychodzą fatalnie. Najlepiej zatracić się całkowicie w ciemnościach, wtedy obiecuję Ci przejażdżkę w najmroczniejsze zakamarki nawiedzonych domostw i egzorcyzmów na wyciągnięcie ręki. Efekt dreszczyku i niezapomnianych wrażeń gwarantowany.

[center]Obrazek[/center]

TRUE STORY
Historia Project Zero, rzekomo oparta na faktach, rzuci Cię do Japonii, a dokładnie w rok 1986. Jako młody dziennikarz Mafuyu Hinasaki, wyruszysz do rezydencji rodu Himuro na poszukiwania ekipy badawczej i słynnego powieściopisarza Junsei Takamine, który wraz z nią zaginął. Kiedy tylko stopisz się z mrokiem tego świata, odkrywając coraz to bardziej niepokojące dokumenty, przepadasz bez wieści. Los chce, że jako jego siostra - Miku, kontynuujesz rozpoczęty rozdział. Uczestniczysz w retrospekcji, obraz zmienia się z tonacji czarno-białej (to co było) na teraźniejszą (właściwą akcję). Sterujesz postacią Mafuyu, by za chwilę przejąć kontrolę nad dziewczyną. Kluczysz korytarzami, w pewnej chwili znajdujesz aparat fotograficzny - dowód pobytu brata. Ciemności zapraszają Cię do kroku, częstując dziwną aurą opuszczonych pomieszczeń. Dotykając przedmiotów dajesz ponieść się wspomnieniom ich zmarłych właścicieli, ukrytych w szeptach i niewyraźnych kształtach majaczących w oddali. Twoja fizyczna ingerencja budzi ten senny i mglisty padół, oto skrywające się cienie już nie są tak nieśmiałe. Wzmaga się odzew duchowy tego miejsca - ich więzienia. Nie wszystkie zbłąkane poltergeisty są złośliwe, jedne szlochając żałośnie poproszą o pomoc, inne bezgłośnie przemkną bladą poświatą i znikną w ścianie, pozostałe zapragną wyssać z ciebie życie. Pomyślisz... jak z nimi walczyć? Jak i czym można zabić ducha?

[center]Obrazek[/center]

CAMERA OBSCURA
Wtedy to odkryjesz niezastąpioną wprost moc aparatu, karmionego esencją dusz i to Ty staniesz się łowcą, a potępieńcy zwierzyną. To jedyna, ale jakże efektywna, niekonwencjonalna broń (ciekawy patent), dzięki której utorujesz sobie drogę w zawiłościach zapomnianej posiadłości. Łapiąc napierające i rozwścieczone zjawy, odbierzesz im energię i poślesz do diabła! Pozwól ofierze się zbliżyć, spójrz w jej czarne oczodoły, bliska konfrontacja i strzał! Optymalne ujęcie = pomarańczowe kółko, szybciej natręta unicestwisz, inaczej może Cię dopaść zanim go unieruchomisz w klatce. Jeśli uda Ci się namierzyć kilka duchów (combo), dostaniesz więcej punktów, które możesz wydać w menu "Camera", tym samym podrasowując skrzynkę. Aparat oprócz funkcji bojowej ma też inną interesującą własność, a mianowicie pozwala robić zdjęcia rzeczom w inny sposób niewidocznym. Takie miejsca odnajdujemy na zasadzie ciepło - zimno, pad lekko wibruje, natomiast po przełączeniu w tryb sprzętu poszukiwać należy lekko błękitnej poświaty. Oj, można się nie raz porządnie przestraszyć ;) Baw się w fotografa i pstrykaj jak najlepsze zdjęcia, bo zakupy nie są tanie. Oszczędzaj klisze, szczególnie te z większym kopem. Znajdziesz ich różne rodzaje, od nich zależy szybkość przeładowania i siła ataku. W razie potrzeby możesz użyć Sacred Water (maksimum), Herbal Medicine (niepełna energia) czy Stone Mirror (zmartwychwstajesz, ale przy sobie możesz mieć tylko jeden).

Sesja fotograficzna do łatwych nie należy, bladolice zmory są przebiegłe, znikają nagle by zajść Cię od tyłu lub pojawiają się właśnie tam, gdzie nie ogarniasz obiektywem. Biegaj, rozglądaj się bacznie, jeśli zostaniesz zmuszony to strzelaj na oślep i pędź w przeciwległy kąt. Pamiętaj, że natręt czym bliżej ciebie pląsa, może przyspieszyć. Nie ślęcz zbyt długo w lokacji, bo przyciągasz kolejnych właścicieli tych miejscówek. Pomarańczowa lampka w lewym, dolnym rogu obwieści ich przybycie, niebieskie światełko świadczy o wspomnieniu lub podpowiedzi; odnajdziesz ją kierując aparat na odpowiedni punkt, ukaże się niebieska obwódka. Te zdjęcia są również punktowane. Kompletując informacje odkryjesz szereg niepokojących i przerażających treści o historii rezydencji, rytuale, przekleństwie sprzed lat, jak i pomocnych wskazówek. I koniecznie rób save'y, kiedy tylko się da.

[center]Obrazek[/center]

BUUU!
Opowieści o nawiedzonych miejscach, gdzie straszy, są powtarzalne i mogą wydawać się Tobie czymś mało interesującym, a nawet nie wartym zbadania. Jesteś w błędzie. Przemierzając kolejne pomieszczenia o charakterystycznej japońskiej architekturze i wystroju wnętrz, zmienisz zdanie. Rezydencja ze swymi cienkimi ściankami, ołtarzykami, pełna laleczek, kimon i bibelotów, wygląda imponująco. W Project Zero trudno dopatrzyć się uchybień, może dlatego, że wszystko utrzymane jest w mroku, ciemność spowija wszelkie niedoskonałości, pieszczone jedynie światłem twej latarki. Nie uświadczysz tu zagrożenia rodem z SILENT HILL czy RESIDENT EVIL, ale być może odczujesz nieznacznie klimatyczne deja vu, szczególnie przechadzając się wąskimi korytarzami smaganymi przezroczystymi bytami i ich smutnym szeptem.

Od strony technicznej jest średnio, nie ma co się okłamywać. Choć momentami, jeśli chodzi o grafikę, rozgrywka prezentuje się wyśmienicie (szczególnie wstawki), po prostu dołuje tak, że nerwowo rozglądasz się po pokoju, to innym razem wypada wprost rozpaczliwie. Takie balansowanie powoduje, że trudno jest jednoznacznie określić i umiejscowić tę pozycję na odpowiedniej półce, wśród tych kiepskich czy tych wartych uwagi. Chcesz się dowiedzieć? Musisz zapoznać się z tytułem, ocenić na własną rękę. Wygląd niektórych maszkar aka Ring jest niezwykle widowiskowy, można zawału dostać. Towarzyszą im przeróżne efekty negatywu czy rozmycia ekranu. Tekstury, niestety często zbyt niskiej jakości, kanciaste - niedopracowane elementy otoczenia. Poza tym jest płynnie, chodzisz jak w zegareczku.

[center]Obrazek[/center]

USŁYSZ...
Oprawa dźwiękowa to przede wszystkim różnego rodzaju odgłosy, śpiewy, pomruki, szmery, szepty, które idealnie tworzą niesamowity klimat, potęgujący strach i ciągłe zagrożenie. Otulają cię tajemniczością i dreszczykiem nieznanego. Tak naprawdę nigdy nie jesteś sam. Stąpając witasz stare, spróchniałe podłoże, które odpowiada ponurym skrzypnięciem. Muzyka emanuje ambientową nutą, potrafi zwieść, wyciszyć, by za chwilę ostro zaprotestować twej dalszej przechadzce. Jest nie mniej psychodeliczna jak ta w SILENT HILL.

Project Zero to przede wszystkim interesująca, niestandardowa fabuła, nafaszerowana coraz to nowymi, bardziej chorymi i makabrycznymi odkryciami, wybudzonymi z wycinków gazet, pożółkłych kartek pamiętników czy wspomnień zbłąkanych dusz. Od czasu do czasu przecięta jakąś logiczną zagadką. Ta gra oferuje bardzo dorosły klimat. Polecam ją fanom dobrej przygody nasączonej nienagannymi motywami grozy, warto ją mieć w swej kolekcji.

[center](Recenzja znaleziona w sieci)[/center]
Dla użytkowników tego forum udostępniam transfer na moje uploady na chomikuj.pl - Piszcie na priva

------------------------------------------------------

ODPOWIEDZ