Gry z dzieciństwa!!!
Moderator: Moderatorzy
- Damianero1993
- Posty: 92
- Rejestracja: pn 25 lip, 2011 14:15
- Lokalizacja: Długopole Gorne
- kondziu657
- Posty: 8
- Rejestracja: sob 11 sie, 2012 21:09
- Lokalizacja: Kobylanka
-
- Posty: 7
- Rejestracja: pt 28 wrz, 2012 15:02
Podam jeden tytuł, bo jest do dziś kontynuowana przeze mnie, a mianowicie znany wam dobrze tytuł Resident Evil. W dzieciństwie pierwszą częścią tej gry była 2 w jedynkę nigdy nie zagrałem aż do dnia dzisiejszego. Gra niezwykle mnie wciągnęła, zawsze lubiłem oglądać, jak mój tata w nią grał (tak to dzięki tacie zacząłem w to grać). Później sam postanowiłem zagrać w RE:2 i tak jakoś poszło, że w przyszłości przysiadłem do RE: 3 Nemesis, później Code Veronica, następnie 4 i 5. Kolejną częścią była Operation Raccoon City, 6 i najnowsza Revelations. Z tą grą jestem powiązany od małego i będę grał w nią dopóki będzie wychodzić. Wcześniej wspomniałem, że nie zagrałem w 1 aż do dziś, a to dlatego iż pobrałem niedawno emulator psx oraz tą cześć gry oraz 2 i 3. Ta gra jest mi najbardziej bliska z dzieciństwa.
Crash 3 - z bratem zakładałem się kto załatwi 4-tego bossa szybciej z zamkniętymi oczami
Chocobo Racing - bardziej mi się to podobało od CTR, dopiero po latach skapłem się co jest prequelem tej gry xD
Soviet Strike - usiadłem do tej gry po 15 latach... Nie mam zielonego pojęcia w jaki sposób moje wcześniejsze ja ogarniało te grupy czołgów na 3-ciej planszy solo.
Rayman 1 - myślałem że będzie się tu częściej pojawiać, jedyny raz kiedy rzuciłem padem było na planszy ze skakaniem przez kredki. Denerwuje mnie to do dziś
GT, Tekken 3, Mickey Wild Adventure's (tego chyba nawet nie da się emulować poprawnie), Asterix, G-Police, Medevil, ze 2 ścigałki jeszcze i mnóstwo demek
Chocobo Racing - bardziej mi się to podobało od CTR, dopiero po latach skapłem się co jest prequelem tej gry xD
Soviet Strike - usiadłem do tej gry po 15 latach... Nie mam zielonego pojęcia w jaki sposób moje wcześniejsze ja ogarniało te grupy czołgów na 3-ciej planszy solo.
Rayman 1 - myślałem że będzie się tu częściej pojawiać, jedyny raz kiedy rzuciłem padem było na planszy ze skakaniem przez kredki. Denerwuje mnie to do dziś
GT, Tekken 3, Mickey Wild Adventure's (tego chyba nawet nie da się emulować poprawnie), Asterix, G-Police, Medevil, ze 2 ścigałki jeszcze i mnóstwo demek
Pierwszy raz z PSX miałem do czynienia bodajże w 2000 roku. Było to wtedy dla mnie coś kompletnie nowego i trzeba było wtedy trochę czasu, żeby "odkryć" te wszystkie gry, które dostałem wraz z konsolą.
Moimi pierwszymi grami były takie tytuły, jak: Gran Turismo 2, Shadow Man, Oddworld Abe's Exoddus, Millenium Soldier, Quake II, Tomb Raider III, MDK, Cheesmaster II. Oczywiście nie we wszystkie zagrywało się całymi godzinami, ale znalazły się wśród nich wciągające tytuły, a także później przybywało gier do kolekcji.
Niewątpliwie pierwsze miejsce w moich grach PSX "wszech czasów" zajmuje Gran Turismo 2. Gram w tę grę od około 2000 roku, aż po dziś dzień - najpierw na PSX, a gdy konsola wyzionęła ducha (naprawiający ją "fachowiec" jedynie dobił szaraka), a ja dowiedziałem się o istnieniu wynalazku zwanym emulatorem PSX, także i na PC. Świetny pomysł przełożony na fantastyczną grę. Gdybym miał drobiazgowo rozpisywać się o GT2, brakłoby mi posta. Niech fakt, że gram w ten tytuł aż do dzisiaj, przemówi sam za siebie.
Powyższy tytuł zostawił w tyle, choć nie aż tak dalekim, gry spod szyldu Toy Story, a mianowicie Toy Story 2 i Toy Story Racer. Pierwszej z nich nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, choć w całości przeszedłem ją dopiero na PC (w czasach PS'owych miałem jeszcze zbyt mało zręczności w palcach, by dobrze sobie w niej radzić ). Natomiast drugiej nie zapomnę nigdy i nawet jeszcze dziś lubię sobie co jakiś czas odświeżyć pamięć. Ten tytuł zawsze mnie relaksował, a kiedyś mieliśmy przy tym sporo śmiechu z kuzynem, grając na podzielonym ekranie.
Na szaraku swojego czasu śmigało się też w Oddworld Abe's Exoddus. Pamiętam, że miałem raz pewien okres czasu, w którym uparłem się na przejście tej gry jak najdalej się da. Tak się wtedy zawziąłem, że często ślęczeliśmy z ojcem przed TV i konsolą, by znaleźć sposób na przejście kolejnych trudnych fragmentów. W ruch wchodził nawet słownik angielsko-polski, by w pełni zrozumieć informacje przewijające się w grze na tych cyfrowych ekranach (dziś rozumiem wszystko niemal tak dobrze, jak po polsku) Podobnie jak w przypadku Toy Story 2, Oddworld również skończyłem w całości dopiero na PC.
W całej gromadzie gier za Gran Turismo 2 znajduje się również inna gra wyścigowa, która solidnie mnie wciągnęła. Jest to Need For Speed: Porsche Unleashed. Jedyna część NFS, w którą grałem (i gram nadal) zdecydowanie dłużej, niż "trochę". Dla mnie serce tej gry to tryb Evolution (podobnie jak płyta Gran Turismo Mode w przypadku GT2). Był to świetny pomysł autorów - przejście przez całą historię tej marki od lat 50'tych, do roku 2000, w którym powstała gra. Dobrze dobrana oprawa do wszystkich trzech er (Classic, Golden i Modern). Dzisiaj, grając na emulatorze, dostrzegam w tej grze nie tylko płynącą z niej frajdę, ale i wiele ciekawych motywów, użytych jako tła w menu (zdjęcia danych samochodów Porsche z różnych epok, których nie znajdzie się w google). A jako że bardzo lubię rysować, tak więc wzorów mi nie brakuje
Grą, którą świetnie wspominam, a której jednak nie mam na płycie, jest Crash Bandicott 3. Wiele lat temu z kuzynem spędziliśmy przy tym tytule wiele długich wieczorów, grając na zmianę. Mimo że gra dość liniowa, to jednak sprawiała ogromną frajdę.
Moimi pierwszymi grami były takie tytuły, jak: Gran Turismo 2, Shadow Man, Oddworld Abe's Exoddus, Millenium Soldier, Quake II, Tomb Raider III, MDK, Cheesmaster II. Oczywiście nie we wszystkie zagrywało się całymi godzinami, ale znalazły się wśród nich wciągające tytuły, a także później przybywało gier do kolekcji.
Niewątpliwie pierwsze miejsce w moich grach PSX "wszech czasów" zajmuje Gran Turismo 2. Gram w tę grę od około 2000 roku, aż po dziś dzień - najpierw na PSX, a gdy konsola wyzionęła ducha (naprawiający ją "fachowiec" jedynie dobił szaraka), a ja dowiedziałem się o istnieniu wynalazku zwanym emulatorem PSX, także i na PC. Świetny pomysł przełożony na fantastyczną grę. Gdybym miał drobiazgowo rozpisywać się o GT2, brakłoby mi posta. Niech fakt, że gram w ten tytuł aż do dzisiaj, przemówi sam za siebie.
Powyższy tytuł zostawił w tyle, choć nie aż tak dalekim, gry spod szyldu Toy Story, a mianowicie Toy Story 2 i Toy Story Racer. Pierwszej z nich nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, choć w całości przeszedłem ją dopiero na PC (w czasach PS'owych miałem jeszcze zbyt mało zręczności w palcach, by dobrze sobie w niej radzić ). Natomiast drugiej nie zapomnę nigdy i nawet jeszcze dziś lubię sobie co jakiś czas odświeżyć pamięć. Ten tytuł zawsze mnie relaksował, a kiedyś mieliśmy przy tym sporo śmiechu z kuzynem, grając na podzielonym ekranie.
Na szaraku swojego czasu śmigało się też w Oddworld Abe's Exoddus. Pamiętam, że miałem raz pewien okres czasu, w którym uparłem się na przejście tej gry jak najdalej się da. Tak się wtedy zawziąłem, że często ślęczeliśmy z ojcem przed TV i konsolą, by znaleźć sposób na przejście kolejnych trudnych fragmentów. W ruch wchodził nawet słownik angielsko-polski, by w pełni zrozumieć informacje przewijające się w grze na tych cyfrowych ekranach (dziś rozumiem wszystko niemal tak dobrze, jak po polsku) Podobnie jak w przypadku Toy Story 2, Oddworld również skończyłem w całości dopiero na PC.
W całej gromadzie gier za Gran Turismo 2 znajduje się również inna gra wyścigowa, która solidnie mnie wciągnęła. Jest to Need For Speed: Porsche Unleashed. Jedyna część NFS, w którą grałem (i gram nadal) zdecydowanie dłużej, niż "trochę". Dla mnie serce tej gry to tryb Evolution (podobnie jak płyta Gran Turismo Mode w przypadku GT2). Był to świetny pomysł autorów - przejście przez całą historię tej marki od lat 50'tych, do roku 2000, w którym powstała gra. Dobrze dobrana oprawa do wszystkich trzech er (Classic, Golden i Modern). Dzisiaj, grając na emulatorze, dostrzegam w tej grze nie tylko płynącą z niej frajdę, ale i wiele ciekawych motywów, użytych jako tła w menu (zdjęcia danych samochodów Porsche z różnych epok, których nie znajdzie się w google). A jako że bardzo lubię rysować, tak więc wzorów mi nie brakuje
Grą, którą świetnie wspominam, a której jednak nie mam na płycie, jest Crash Bandicott 3. Wiele lat temu z kuzynem spędziliśmy przy tym tytule wiele długich wieczorów, grając na zmianę. Mimo że gra dość liniowa, to jednak sprawiała ogromną frajdę.