[center][/center]
Gran Turismo 2 - recenzja
Po sukcesie pierwszej części gry Polyphony Digital postanowiło pójść za ciosem i stworzyć jeszcze doskonalszy symulator jazdy. Poprzeczka stała niezwykle wysoko, ale Gran Turismo 2 znów wywołuje trzęsienia ziemi w swoim gatunku. Jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza rozrywka przed konsolą Sony, ponad 8 milionów sprzedanych egzemplarzy, w mojej opinii GT2 i PSX są jak 2 połówki tego samego jabłka. Dlaczego uważam iż gry nie wolno przeoczyć, a próbując wykrztusić z siebie sensowne słowa, te zdają się być nie godne, nie dość perfekcyjne? To co mieliśmy przed GT2 a po nim jest jak maczuga i kałach, lecz mimo wszystko postaram się poddać działo subiektywnej ocenie.
Mamy możliwość zasiadania za kółkiem około sześciuset samochodów amerykańskich, japońskich jak i europejskich marek. Tu dokonał się znaczy postęp względem poprzedniczki, już nie kilkanaście a kilkadziesiąt różnych stajni do wyboru. Sedany, Combi, Muscle Cars, „japońskie kartonówki” oraz wiele innych specyficznych samochodów robi wrażenie. Moc od kilkudziesięciu do ponad tysiąca ps’ów – wybór jest niezwykle szeroki.
Cześć tras natomiast znana jest już z pierwszej odsłony GT, co trudno zaliczyć do wad. Razem 32 dwie trasy 9 szutrówek oraz pozostałe asfaltówki dopracowane do najmniejszego szczegółu. Na mierzącej ponad 5 km trasie Test Course przyjdzie nam szlifować ustawienia auta oraz przekraczać 300, 400 a nawet większe prędkości.
Nie małą przeszkodą jest poprawne zaliczenie wszystkich 5 licencji. Nie mówię tu o zdaniu na 2 [czytać zaliczaniu na brąz], lecz o sukcesywnym punktowaniu na złoto. W grze istnieje także 6 ukryta licencja do zdobycia, rzecz jasna odblokowująca się po zaliczeniu pięciu poprzednich.
Dostępne tryby gry to puchary konkretnych krajów, rajdy, eventy – z napędem na przednią/ tylnią oś itd. oraz nowość endurance – istne maratony na dziesiątki okrążeń, nawet na 99 kółek. Taka jazda trwa grubo ponad godzinę zatem warto zaprosić do gry kumpla – w pojedynkę możesz walczyć o rangę weterana .
Tuning jest największym atutem gry. Można zmienić niemal wszystko: zawieszenie, tłumik, turbosprężarkę, hamulce, oponki itd. Istnieje również opcja wychudzenia auta, tak jak w pierwszej części jest to 3 stopniowa redukcja wagi. Jeśli nadal waga nas nie zadowala można poddać samochód wyścigowej modyfikacji – wówczas poza ładnym kolorkiem, auto pozbywa się kilku ciężkich rupieci.
Na szczęście model jazdy pod wieloma aspektami różni się od pierwszej odsłony GT. Samochód prowadzi się troszkę stabilniej, choć to w dużej mierze zależy od napędu. Przykładowo MR to zadanie jedynie dla speców. Początkujący driver nie zmieści się w pierwszym zakręcie oraz z wielkimi trudami dotrze do mety. Ciekawa jest możliwość balansowania samochodem podczas hamowania. Możemy „wykręcić” nawet dosyć ostre zakręty, bądź też umiejętnie rzucić pupę auta ukośnie w przypadku agresywniejszych nawrotów.
Wady:
-brak uszkodzeń w normalnych wyścigach
-często lepiej obić się o barierki nić kulturalnie wprowadzić auto w zakręt
-wiele zapożyczeń z pierwszej części gry
Zalety:
-dobra ścieżka dźwiękowa
-mnóstwo samochodów oraz tras
-zaawansowany tuning
Ocena: 10
Grafika: 10
Dźwięk: 10
Grywalność: 10
Gran Turismo 2
Moderator: Moderatorzy