Trzy gry które mnie najbardziej wciągnęły i wielokrotnie do wracałem.
-
Final Fantasy Tactics
- Castlevania: Symphony of the Night
- Harvest Moon: Back To Nature
Pierwszy tytuł to istny meisterstück, turowa strategia z elementami rpg, która zapewni ci kilkadziesiąt godzin zabawy. Siłą tej gry, jest job i ability system, masz nieograniczone możliwości jeśli chodzi o stworzenie doskonałej drużyny. Polecam, warto sprawdzić ten tytuł!
Castlevania: SotN, platformówka z elementami RPG, przez wielu ludzi uważana za najlepszą część serii. Eksploracja zamku, wiele ukrytych sekretów, masterowanie postaci + broni - to z pewnością nie pozwoli ci się nudzić. Ponad 60 godzin dobrej zabawy.
Harvest Moon, symulator rolnika. Twoim celem jest doprowadzenie zapuszczonej farmy do porządku, masz na to 4 lata. Twoimi codziennymi obowiązkami będą sadzenie + podlewanie warzyw/owoców, opieka nad zwierzętami, integracja z wieśniakami, udział w konkursach i dużo, dużo więcej. Chyba najbardziej uzalezniająca gra na PSX. Nawet moja matka się w to wciągnęła, kilka lat temu i zaszłą o wiele dalej ode mnie. Ponad 100 godzin gry.
Jeśli chodzi o PS2 to tylko jedna gra mnie wciągnęła na dłużej, Final Fantasy XII. Nie będę tłumaczył co to jest FF bo już wspomniałeś że grałeś w kilka części. Nowy system walki to największy atut tej pozycji, walki nie są już tak nudne jak w poprzednich częściach. W grze dostępne są tzw Mark Hunty, czyli ubijanie wielkich bestii zamieszkujących Ivalice za kasę. Taka mała namiastka
Monster Huntera, to właśnie ubijanie bestii sprawie największą frajdę w FFXII. ~100 godzin gry.