Przed swietami kupilem na allegro nowy dysk do laptopa. Paczka zostala wyslana do mnie 27.12 . Dzisiaj wrocilem ze szkoly o godzinie 14 i postanowilem w koncu napisac do sprzedawcy, aby dal mi numer przesylki (zebym sprawdzil tracking paczki). Juz po godzinie dostalem numer, wchodze na strone poczty, wpisuje numer i co? na koncu "trasy" paczki napisane jest "03.01.13; 14:37 - Adresata nie zastano. AWIZO". Myslalem ze mnie cos trafi, bo o tej godzinie BYLEM w domu. Wzialem wiec klucz od skrzynki i zamierzalem wziac awizo i wybrac sie na poczte. Tu uwaga kolejna niespodzianka. Otwieram skrzynke na listy i co? PUSTO. Awiza nie ma. To juz byl szczyt wszystkiego... To ze listonosz lubil zostawic awizo mimo ze w domu ktos byl (i to nie jeden raz) to juz byla norma, ale zeby nawet tego nie zrobic... Spisalem numer nadania paczki i poszedlem do swojego oddzialu poczty. Tam stojac w kolejce 20 minut podchodze do okienka i jedyne czego sie dowiaduje, to fakt, ze "Listonosze podlegaja pod oddzial glowny i tam nalezy skladac skargi". Pracownica tak mi namieszala (bo paczki tu, listonosze tam itd itd.) ze w koncu zapytalem "Gdzie w takim razie mam sie teraz udac zeby wyjasnic te sprawe?" . Powiedziano mi ze na Oddzial Glowny, oddalony o ok 2km. No nic, wkurzony ide na ten oddzial a tam czeka na mnie kolejna niespodzianka. Poczta zamknieta, a na drzwiach kartka
Tak, to nie zart. Nikt nie raczyl nawet napisac jaki oddzial. Nic tylko puste pole w ktorym nawet nikt nie napisal NIC. Tego bylo dosc... Ostatecznie udalem sie do trzeciego oddzialu, ktory jak sie okazuje jest odpowiedzialny za paczki (ale nie za listonoszy). Oczywiscie zeby nie bylo milo, to na kolejna poczte mialem kolejne 2km z buta. Tam wreszcie udalo sie czegos dowiedziec. Mila, ogarnieta pracownica spokojnie wytlumaczyla mi, ze paczka znajduje sie u nich od 28 Grudnia, czyli dzien od nadania. To jakis absurd. Poprosilem o jakis kontakt gdzie moge napisac skarge na tego listonosza. Otrzymalem numer pod ktory jutro zadzwonie (albo ktos z rodziny), bo nie puszcze tego plazem. Gdybym nie sprawdzil trackingu paczki w necie to dalej czekalbym jak glupi...Z powodu awarii oddzial nieczynny. Wszelkie uslugi w tym dniu prowadzi oddzial
...
Bo to jest Polska, to jest absurd...
Czy wy nie mielicie podobnie? Bo dla mnie awizo w skrzynce to juz standard (no bo po co chodzic na drugie pietro, lepiej zebym ja poginal wieczorem 2km na poczte)
PS: Wybaczcie brak polskich znakow. Chwilowo mam angielska winde