
Postanowiłem nieco "rozbujać" dział PSP, bo panuje tu dość mały ruch. Posiadaczy PSP też pewnie nie jest za wielu, choć ostatnio przybywa. Wobec tego postanowiłem założyć ten oto temat, w którym po prostu będziemy pisać w co aktualnie gramy, jaki mamy postęp w grze i czy dana gra sprawia nam jakąś trudność

Zacznę od siebie:
1. GTA Liberty City Stories
Obecnie męczę jeszcze Portland. Zakończyłem misje u Vincenzo, JD O'Toole, Mamuśki (swoją drogą to wredna z niej kobita ^^ ), oraz Salvatore. Przyznam, że gra mi się bardzo przyjemnie, a z racji że jeszcze w GTA 3, zwiedziłem całe LC to znam to miasto prawie na pamięć

2. Burnout Dominator
Zacząłem grać dzisiaj i wciągnęła mnie na ponad godzinę
 Przyznam, że wyzwania są naprawdę niezłe, choć uważam, że jeden z ich typów jest zbyt trudny w porównaniu do całej reszty. Chodzi mi tu o tryb w którym musimy zbierać punkty za wszelkie dowolne wyczyny (jazda pod prąd, near miss'y itd), a minimum punktów (do brązu) wynosi 20,000. Póki co wymiękam w tym wyzwaniu
 Przyznam, że wyzwania są naprawdę niezłe, choć uważam, że jeden z ich typów jest zbyt trudny w porównaniu do całej reszty. Chodzi mi tu o tryb w którym musimy zbierać punkty za wszelkie dowolne wyczyny (jazda pod prąd, near miss'y itd), a minimum punktów (do brązu) wynosi 20,000. Póki co wymiękam w tym wyzwaniu 
Zachęcam was bardzo do aktywnego pisania w tym temacie








 O tak, kto nie zna tego paskudnego okrzyku... Z braku jakichkolwiek Residentów na PSP (Buu, zawiodłem się
 O tak, kto nie zna tego paskudnego okrzyku... Z braku jakichkolwiek Residentów na PSP (Buu, zawiodłem się  ) sięgnąłem po klasyka. Przeniesienie PSX'a do kieszeni zdecydowanie nie umniejsza gameplayowi. Ba, gra mi się równie przyjemnie jak na szaraku. Gram od wczoraj, ale zdążyłem już parę razy trafić na znanego Nemesisa. Mimo iż gram w to nie pierwszy raz, to wciąż mam dreszcze gdy słyszę tego skurczybyka. I powiem wam, że świadomość tego co czai się za drzwiami (gdyż dość dobrze pamiętam lokacje) nie jest wcale tak przyjemna ^^
 ) sięgnąłem po klasyka. Przeniesienie PSX'a do kieszeni zdecydowanie nie umniejsza gameplayowi. Ba, gra mi się równie przyjemnie jak na szaraku. Gram od wczoraj, ale zdążyłem już parę razy trafić na znanego Nemesisa. Mimo iż gram w to nie pierwszy raz, to wciąż mam dreszcze gdy słyszę tego skurczybyka. I powiem wam, że świadomość tego co czai się za drzwiami (gdyż dość dobrze pamiętam lokacje) nie jest wcale tak przyjemna ^^





