Witam !
W dzieciństwie grałem u kolegi w taką grę niestety zapomniałem jak się nazywa może ktoś na podstawie moich wspomnień pomoże mi i skojarzy tytuł tej gry. Główną postacią w grze był szkielet/kościotrup który potrafił sobie zdjąć głowę kiedy tylko pojawiały się przy nim chodzące ręce. Postać miała do dyspozycji wiele rodzai broni od miecza ogromniastego młota po karabin maszynowy oczywiście bronie trzeba było wykupić u handlarza znajdującego się w danej komnacie. W grze pamiętam było parę akcentów logicznych np. ustawienie kolorowych promieni światła przez pryzmat żeby wyszedł kolor biały. Komnat/map było dość sporo ale dobrze pamiętam tylko jedną w muzeum. Domem bazą postaci był opuszczony dworzec metra/kolei? w gdzie miał tam pomocników staruszka i młodą dziewczynę.
Mam nadzieję że ktoś skojarzy sobie tą grę i podeślę nazwę.
Poszukuję nazwy gry
Moderator: Moderatorzy