Musiał ten dzień nadejść, to było oczywiste jak każdy żywot konsoli.
Jednak patrząc dziś z perspektywy czasu na poczciwą czarnulkę jestem delikatnie mówiąc zniesmaczony a nawet nabity przez SONY w butelkę.
Konsolę ps2 mam prawie 10 lat, tz. najpierw miałem jedną ale padła bardzo szybko po trzech latach użytkowania, i zaraz kupiłem SCPH-50004 która okazała się naprawdę sprawną konsolą i śmiga bardzo dobrze po dzień dzisiejszy - jest zakupiona po "wielkiej aferze laserowej" tego modelu i jak widać w dobrym czasie ją kupiłem bo wszystkie części są oryginalne i sprawne.
Pamiętam jak dziś, kiedy ówcześni posiadacze szaraczków zaczytywali się /raczej z prasy konsolowej/ na nadchodzącą rewolucję konsolowego życia, jak wiązali wielkie nadzieje co do nowego produktu, jakim mieli zastąpić poczciwego szaraka, pierwsze screeny z gier dopiero szykowanych na rynek itp. po prostu ogólny szał i marzenia... wynikające pewnie z dotychczasowymi przeżyciami jakie im oferował psx plus wielkie oczekiwania graficzne oferujące przez nową konsolę i w sumie pod tym względem się nie zawiedli: Tekken, MoH Frontline, Need for speed, Gran Turismo i wiele innych pierwszych gier na tą konsolę wywoływała nie jeden "oczopląs" co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości, później oczywiście także ukazywały się świetnie zrobione tytuły zapewniające niezłą zabawę, co prawda wielu narzekało na to że gry nie posiadają już tego "czaru", grywalności, miodności jaką zapewniał im szarak no ale rekompensatą za to były o niebo lepsze graficzne gry.
Tak więc na pewno konsola przeniosła nas na wyższy poziom "świata gier" ale niestety na tym zakończyła się jej rola i chyba tylko na to sony ją przeznaczyła, gdyż patrząc właśnie na 11 lat jej życia niestety nie wiele ma do zaoferowania w porównaniu do jej poprzednika, bo przecież całą siłą życia każdej konsoli są gry a ich niestety jak na tyle lat, jest naprawdę mało i do tego w większości są po prostu denne bez nadziei na powrót gracza do oferowanego starego tytułu.
Dlatego uważam się za co najmniej zniesmaczony postępkiem Sony co do graczy i użytkowników ich produktu jakim jest PS2, według mnie potraktowali tę konsolę jako "przejściówkę" do PS3 tylko że właśnie okres 10 lat był za długim czasem jak na okres przejściowy i to pozostawia mi po tej konsoli niedosyt, niesmak i poczucie nabicia w butelkę. No cóż historia ich postępków potwierdza dziwne działania tej korporacji... ale mniejsza o to.
Oczywiście PS-dwójki nie pozbędę się tak jak nie pozbyłem się psx'a choćby ze względu że mimo wszystko jest częścią pewnej dekady mego życia, zwłaszcza że kilka tytułów jednak jest mi bardzo bliska i chętnie do nich powrócę tak jak na poczciwym szaraku, a nowa ps3 kiedy zakupię /jeszcze nie wiem

/ nie oferuje (przynajmniej na razie w nowych modelach) wsteczności do gier PS2.
Tak zapewne będę w przyszłości posiadaczem trzech konsol tej firmy.
Ciągle zapominamy, że człowiek nieustannie musi korzystać z pomocy innych ludzi.
Dlatego poniżamy się, wyśmiewając potrzebujących pomocy.